logo

FicSpire

Zarabianie milionów oczami Boga

Zarabianie milionów oczami Boga

Autor: Football Boy

Chapter 1 Bad Guy
Autor: Football Boy
3 lip 2025
W Oakhaven, w Eldorii. Wieczorem Gilmore Reed wyszedł z kwiaciarni z bukietem świeżych róż w rękach. Dziś były urodziny jego dziewczyny. Kwiaciarnia znajdowała się w odległości około 0,5 do 0,6 kilometra od Uniwersytetu Oakhaven, gdzie on i jego dziewczyna studiowali. Ruszył w kierunku uczelni. Jednak po przejściu zaledwie kilku kroków potknął się o coś i prawie upadł. W tym samym czasie starszy mężczyzna krzyknął: "Ała, boli!" Gilmore zauważył, że nadepnął staruszkowi na stopę. Starzec miał białe włosy i białą brodę. Jego ubranie było brudne i zaniedbane. Wyglądało na to, że nie prał ich od wielu dni. Przed nim stała również miska ze stali nierdzewnej. Starzec pocierał stopę okrytą płóciennym butem, jęcząc z bólu. Zawstydzony Gilmore przeprosił go usilnie i wyjął portfel. Było w nim tylko kilka dwudziestodolarówek. Wyjął jedną i wrzucił ją do miski, która stała przed staruszkiem. Następnie Gilmore odwrócił się, żeby odejść. "Nie odchodź..." - powiedział nagle starzec. Gilmore zatrzymał się, a jego serce zabiło szybciej. Martwił się, że staruszek będzie próbował wyłudzić od niego pieniądze. Był biedny, podobnie jak jego rodzina. "Proszę pana, czy... czy coś jeszcze?" - głos Gilmore'a drżał. "Młody człowieku, jestem uczniem 198. pokolenia Zenith z Góry Ravenhurst. Wędrowałem po świecie przez wiele lat. Teraz, gdy jestem stary, chcę wrócić do Góry Ravenhurst." Starzec spojrzał na Gilmore'a. "Daj mi jeszcze 40 dolarów na pokrycie kosztów podróży." Gilmore potajemnie odetchnął z ulgą. Na szczęście mężczyzna poprosił tylko o 40 dolarów. Gdyby poprosił o 40 tysięcy dolarów, Gilmore prawdopodobnie musiałby wezwać policję. Chociaż Gilmore był bardzo biedny, rzeczywiście nadepnął staruszkowi na stopę. Dlatego był skłonny dać staruszkowi kolejne 40 dolarów. W każdym razie mężczyzna mógł nawet potrzebować kupić jakieś lekarstwo. Gilmore szybko wyjął z portfela kolejne 200 dolarów i wrzucił je do miski przed staruszkiem. "Proszę, oto są." Gilmore chciał szybko zniknąć, żeby staruszek nie sprawiał mu więcej kłopotów. Jednak koścista ręka nagle chwyciła Gilmore'a za prawy nadgarstek. To była ręka starca. Wyraz twarzy Gilmore'a się zmienił, gdy zapytał starca: "Co się stało?" "Młody człowieku, byłeś taki dobry, ale nie mam ci czym się odwdzięczyć, oprócz eliksiru z Góry Ravenhurst w tym pudełku." Starzec wcisnął Gilmore'owi małe drewniane pudełko. "Jeśli go weźmiesz, staniesz się odporny na wszystkie choroby. Mana w eliksirze wzmocni twoje ciało i uczyni cię niezwyciężonym. "Kiedy mana przejdzie przez wszystkie twoje punkty many, będziesz mógł zobaczyć wszystko, czego inni nie widzą. "Wszystkie sekrety tego świata zostaną ci objawione." Ustami Gilmore'a zadrżało. Pomyślał: "Ten staruszek to na pewno szarlatan! Powiedział, że ma eliksir z Góry Ravenhurst i że jeśli go wezmę, stanę się niezwyciężony. Dlaczego nie powiedział po prostu, że jest założycielem Zenitu? "Powiedział nawet, że będę mógł zobaczyć wszystko, czego inni nie widzą. Dlaczego nie twierdził po prostu, że jest nieśmiertelny? Byłoby dziwne, gdybym mu uwierzył." "Młody człowieku, nie wierzysz mi, prawda?" Widząc dezaprobujący wyraz twarzy Gilmore'a, starzec powiedział szczerze: "Możesz o tym nie wiedzieć, ale wkrótce coś ci się przydarzy." Gilmore mu nie ufał. "Czy mogę zapytać, co się wtedy stanie?" Starzec spojrzał na Gilmore'a i powiedział pewnie: "Będziesz zdradzony." Gilmore spojrzał dwa razy i odpowiedział gniewnie: "Jak... jak możesz mnie przeklinać? Jesteś taki podły!" Starzec stwierdził, że dziewczyna Gilmore'a go zdradzi. Jak Gilmore mógł się nie złościć? Co za zły człowiek z tego starca! Jednak starzec uśmiechnął się. "Nie przeklinam cię. Twoja dziewczyna zamierza z tobą zerwać, ale nie smuć się. Wkrótce spotkasz inną kobietę. "To od ciebie zależy, czy przyniesie ci szczęście, czy nieszczęście." Gilmore był rozbawiony. "Żartujesz sobie, proszę pana. Moja dziewczyna i ja świetnie się dogadujemy. Dlaczego mielibyśmy zerwać?" Jeśli chodzi o spotkanie z inną kobietą, to był nonsens. Starzec nic więcej nie wyjaśnił. Puścił nadgarstek Gilmore'a i pomachał ręką. "Pospiesz się i idź do swojej dziewczyny. W przeciwnym razie odejdzie z bogatym mężczyzną." "Zaraz wracam!" - powiedział nadąsany Gilmore i pobiegł na Uniwersytet Oakhaven. Zamierzał przyprowadzić tu Tiffany Hubbard, żeby udowodnić, że dobrze się dogadują. Pomyślał: "Jak śmiesz mówić, że zostanę zdradzony? Poczekaj i zobacz!"

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Chapter 1 Bad Guy – Zarabianie milionów oczami Boga | Czytaj powieści online na FicSpire