Około godziny dziewiątej następnego wieczoru Gilmore siedział na sofie w pokoju hotelowym, trzymał los na loterię w ręku i w napięciu oglądał transmisję na żywo z losowania.
W telewizji prezenter ogłaszał zwycięskie numery: "Pierwsze wylosowane numery w loterii Powerball nr 20200 to 15, 25, 17, 19, 03, a ostatnie wylosowane numery to 02, 08!"
Gilmore porównał siedem numerów na swoim losie z tymi w telewizji i upewnił się, że są dokładnie takie same!
W telewizji ogłoszono również wysokość wygranej i liczbę zakładów.
Gilmore obliczył wygraną za swój zakład i opcję 12X Play, uzyskując ostateczną kwotę 28 milionów dolarów.
Po opodatkowaniu wciąż mógł dostać około 20 milionów dolarów.
To był zdecydowanie nieoczekiwany dar losu dla Gilmore'a.
Los na loterię kosztował go zaledwie kilka dolarów.
Ogromne bogactwo pochodziło z jego nadprzyrodzonej mocy przewidywania przyszłości.
Dzięki swoim nadprzyrodzonym zdolnościom Gilmore z łatwością mógł zdobyć bogactwo.
Po wyłączeniu telewizora Gilmore położył się na sofie i poczuł się całkowicie zrelaksowany.
Pogrążył się w ogromnej radości.
Czuł się jak w siódmym niebie.
Kto mógłby go za to winić? Urodził się w małym miasteczku i biednej rodzinie, więc wygrana 20 milionów dolarów z dnia na dzień byłaby szokiem.
Dobrze, że nie zwariował.
To była bezsenna noc.
Mając 20 milionów dolarów w kieszeni, Gilmore postanowił zabrać rodziców i siostrę do Oakhaven i zapewnić im lepsze życie.
Mając 20 milionów dolarów w kieszeni, Gilmore mógł wejść do świata biznesu, zaistnieć i zbudować imperium biznesowe...
Mając 20 milionów dolarów w kieszeni, Gilmore nigdy więcej nie będzie pogardzany przez wyrachowane suki, takie jak Tiffany.
Innymi słowy, ubóstwo nie było już jedyną opcją w jego życiu. Dostępnych było teraz wiele możliwości.
Gilmore był pełen ambicji i oczekiwań.
W myślach był najbardziej wdzięczny starcowi, który dał mu eliksir.
Bez eliksiru nie miałby nadprzyrodzonych mocy ani nie trafiłby szóstki w lotto.
Szkoda, że nie wiedział, gdzie zniknął starzec ani jak się nazywa.
Gilmore postanowił odwdzięczyć się starcowi, gdy go ponownie spotka.
Gilmore dużo myślał i w końcu zasnął późno w nocy.
Następnego dnia Gilmore obudził się o dziewiątej rano i wymeldował się z hotelu.
Po ekscytującej nocy uspokoił się.
Zjadł śniadanie w budce i przechodził obok sklepu z zabawkami. Po chwili zastanowienia wszedł do środka i kupił maskę pandy.
Kupił ją, ponieważ powszechną praktyką było, że zwycięzcy odbierali nagrody w telewizji w masce.
Noszenie maski miało zapewnić im bezpieczeństwo i chronić ich prywatność.
Gilmore złapał taksówkę i pojechał prosto do Komisji Loterii w Oakhaven.
Tego dnia Gilmore odebrał nagrodę w wysokości ponad 20 milionów dolarów w masce pandy i pojawił się w telewizji w milionach gospodarstw domowych w Oakhaven.
Szczęściarz w masce pandy, który wygrał 20 milionów dolarów, naturalnie stał się tematem rozmów.
"Kim jest ta osoba w masce pandy?"
"Jak wyda 20 milionów dolarów?"
"Mając tak dużą nagrodę w kieszeni, czy musi jeszcze pracować? Z pewnością rzuci pracę, ponieważ pieniędzy wystarczy na resztę życia!"
I tak dalej.
Gilmore przeszedł przez proces wypłaty nagrody w Komisji Loterii, a nagroda wpłynęła na jego depozyt. Po drodze usłyszał, jak wiele osób o nim rozmawia.
Nie mógł powstrzymać uśmiechu.
W przeszłości, kiedy Gilmore oglądał w telewizji, jak inni odbierają nagrody w maskach, rozmawiał o nich dokładnie tak samo.
Niespodziewanie sam stał się tematem dyskusji innych.
Uważał, że taka zmiana ról jest całkiem interesująca.
Włożył rękę do kieszeni i poczuł swój portfel. W portfelu znajdowała się karta bankomatowa z depozytem w wysokości 20 milionów dolarów.
Innymi słowy, Gilmore był teraz niewidzialnym milionerem.
Mając 20 milionów dolarów w kieszeni, Gilmore pomyślał najpierw o kupnie domu i przeprowadzce rodziców z prowincji do Oakhaven. Zabierze też swoją młodszą siostrę do dużego miasta i pozwoli jej uczyć się w lepszym liceum.
Rodzina liczyła się dla Gilmore'a najbardziej.
Teraz, gdy był bogaty, naturalnie chciał, aby jego rodzina miała lepsze życie.
Zanim kupi dom, musi poznać się na nieruchomościach.
Gilmore przypomniała się nagle pewna osoba. To był jego najlepszy przyjaciel, Luke Mann.
Jego kumpel i kolega z ławki pochodził z Oakhaven. Jego rodzinny biznes był wart dziesiątki milionów dolarów. Luke'a można było uznać za osobę z bogatej rodziny.
Tak więc Luke wiedział całkiem sporo o nowo wybudowanych nieruchomościach w Oakhaven.
Gilmore wyjął telefon i zadzwonił do swojego kumpla, Luke'a.
Połączenie zostało szybko nawiązane, a w słuchawce rozległ się zaniepokojony głos Luke'a: "Gilmore, w końcu do mnie zadzwoniłeś. Już miałem dzwonić do ciebie."
Gilmore zapytał z zaciekawieniem: "O co chodzi?"
"Dwa dni temu pocałowałeś Christine po szkole. To sensacja. Jako twój kumpel martwię się o twoje bezpieczeństwo" - powiedział Luke z gniewem.
Gilmore posłuchał i zdał sobie sprawę, że wieści o tym, jak pocałował Christine, rozeszły się wśród studentów Uniwersytetu Oakhaven.
Ale nie był zmartwiony. Zamiast tego powiedział swojemu przyjacielowi: "Porozmawiamy o tym później. Teraz chcę kupić dom. Skoro wiesz dużo o dobrych nieruchomościach w Oakhaven, chodź ze mną i rozejrzyj się."
"Kupno domu... Gilmore, czy to żart? Ceny mieszkań w Oakhaven zaczynają się od 2,5 tysiąca dolarów za metr kwadratowy. Czy wygrałeś w lotto?" - powiedział Luke ponuro.
Gilmore zaśmiał się zakłopotany: "Rzeczywiście wygrałem w lotto."
Luke zamilkł.
Kilka sekund później Luke zapytał pośpiesznie: "Gilmore, naprawdę wygrałeś w lotto? Ile wygrałeś?"
"Niewiele, tylko dziesiątki milionów dolarów." Gilmore nie powiedział prawdy, żeby jego przyjaciel nie był zbyt zszokowany, że wygrał 20 milionów dolarów.
"Dziesięć... dziesiątki milionów? O rany, nazywasz to niewiele?" Oczywiście Luke wciąż był zszokowany, słysząc niedopowiedzianą kwotę wygranej Gilmore'a.
"Gilmore, wyślij mi swoją lokalizację. Zaraz przyjeżdżam."
"Okay, wyślę przez WhatsApp."
Gilmore odłożył słuchawkę i udostępnił Luke'owi swoją lokalizację na WhatsApp.
Około dziesięć minut później dziki, biały Land Rover zatrzymał się gwałtownie przed Gilmore z piskiem opon.
Drzwi samochodu otworzyły się i wyszedł młody mężczyzna z krótkimi włosami. W okularach przeciwsłonecznych, wyglądał krzepko w białej koszuli, brązowych szortach i markowych tenisówkach z limitowanej edycji.
Ten grubasek był całkiem stylowy.
Na widok Gilmore'a grubasek podszedł, uderzył pięścią w ramię Gilmore'a i uśmiechnął się radośnie: "Niesamowite, bracie. W ciągu kilku dni zostałeś milionerem. Tak się z tobą cieszę!"
Zgadza się. Ten grubasek to nikt inny jak kumpel Gilmore'a, Luke.
















