Gilmore wszedł do środka i od razu zauważył szyk w domu Carterów.
Dziesiątki mężczyzn w czerni, z dwoma toporami przypiętymi do pasów, stało w dwóch rzędach, emanując lodowatym, morderczym zamiarem!
Jednak Gilmore zachowywał się, jakby nic nie widział. Spokojnie przeszedł przez dwa rzędy mężczyzn w czerni i podszedł do sofy w salonie. Przepraszająco uśmiechnął się do Claire i powiedział: "Przepras
















