Benjamin wstał z krzesła i przesłał zdjęcie z telefonu Marco na swój przez WhatsApp.
Po tym oddał telefon Marco.
Marco chwycił teczkę z biurka i zwrócił się do Marlona i Marco. "Muszę jechać do starej rezydencji. Możecie już iść."
"Rozumiem." Z tymi słowami obaj wyszli.
Benjamin nie zwlekał. Wkrótce pospiesznie wyszedł z teczką.
Dwór rodziny Palmerów.
Dwóch mężczyzn siedziało na kanapie w gabinec
















