Kelner przyniósł homary, kawior, białe trufle, Lafite i inne dania jedno po drugim.
A kilkanaście kelnerek serwowało gościom wino i herbatę. Obsługa była naprawdę na wysokim poziomie.
Ian i jego koledzy z klasy poczuli się jak znakomici goście.
Nawet Ian i jego ojciec, najbogatszy człowiek w hrabstwie, nigdy nie zostali tak wspaniale przyjęci, gdy tu przychodzili.
Dzisiejszy posiłek kosztował 160
















