„Co zrobiłaś?!” – zagrzmiał Derek, nie mogąc uwierzyć własnym uszom.
„Uspokój się, dobrze? To było najlepsze rozwiązanie. Mogłabym często widywać Barry’ego, a gdybyś był zajęty, a może jego niania też, mogłabym wpaść i popilnować go.” – Denise broniła się.
„Nie żartuj. Nigdy nie okazywałaś najmniejszego zainteresowania opieką nad tym dzieckiem, odkąd się urodził.”
„To część tych zmian, o któryc
















