Perspektywa Amelii
Ogarnęła mnie przesadna radość i, jeśli to możliwe, chciałam podskakiwać i krzyczeć z ekscytacji, ale się powstrzymałam. Mimo że się zgodzili, to był tylko krok od osiągnięcia głównego celu, wciąż trzeba było pamiętać o innych rzeczach.
– Znakomicie – Pan White klasnął w dłonie, podchodząc do mnie z promiennym uśmiechem. Nieśmiało odwzajemniłam jego spojrzenie. – Cieszę się, że
















