Kiedy Amelia opuszczała dom, postanowiła, że na razie zamieszka u ojca, choć ten jej nienawidził. Nie miała dokąd pójść, więc zamierzała przełknąć tę nienawiść, dopóki jej dom nie wróci do porządku.
Amelia westchnęła ciężko, odsuwając kolejny zakurzony kufer na strychu. Stare pomieszczenie było zagracone zapomnianymi przedmiotami z minionych dziesięcioleci. "Dlaczego się na to zgodziłam?" mruknęła
















