Amelia weszła do domu, a znajomy zapach jej ulubionej waniliowej świecy mieszał się z wieczornym powietrzem, które zaczęło się ochładzać. Wypuściła znużone westchnienie, rzucając torebkę na stolik w przedpokoju, zanim zsunęła buty. Dzień był długi i nazbyt obciążony emocjonalnie. Zdrada, groźba i ciężar wszystkiego, z czym się mierzyła, runęły na nią naraz.
Dom był pogrążony w półmroku, a w powiet
















