Punkt widzenia Rebeki (CZASY OBECNE)
„KOCHAM CIĘ…” wyszeptałam nieświadomie, z trudem łapiąc oddech.
Ibarra patrzył na mnie z czułością, trzymając dłonie po obu moich stronach. Zupełnie jak lata temu… i tak blisko, jak byliśmy tamtego dnia. Łzy zaczęły napływać mi do oczu, gdy moja miłość do niego wybuchła we mnie na nowo. Myślałam, że zakopałam te uczucia głęboko. Myślałam, że nigdy więcej nie po
















