REBECCA – PERSPEKTYWA
Obudziłam się i od razu usiadłam. Rozmowa z szefem i ponowne czytanie pamiętnika wywołały we mnie różne emocje. Emocje tak silne, że po raz drugi przyśnił mi się on. Po tych wszystkich latach myślałam, że dobrze sobie radzę. Myślałam, że powoli idę do przodu, ale po zobaczeniu Ibarra znów wpadłam w słodko-gorzką przeszłość.
A może to też moja wina, że wspomniałam o nim podcza
















