"Ciii…" Ibarra zdjął dłoń kobiety ze swojego munduru i lekko ją odepchnął. Spojrzał na mnie z błagalnym wyrazem twarzy, jakby prosił, żebym nie myślała o niczym dziwnym.
To znaczy, powinnam?
Ale przecież oni są bezsprzecznie blisko! Ona nawet zna Carlie, a gdybyś ty nie przyszła, to może z powodzeniem rozebrałaby Ibarra!
Potrząsnęłam głową, żeby pozbyć się tych myśli i zmartwień, które zaczynały m
















