PRZESZŁOŚĆ (Perspektywa Ibary)
SPOJRZAŁEM NA Rebeccę. Po całym zamieszaniu wciąż stała sztywno. Ścisnąłem jej dłoń, a ona natychmiast odwróciła ku mnie głowę.
"To musi być sen, prawda?" - zapytała, jakby traciła zmysły, a nawet dodała niezręczny śmiech. "To znaczy, nie ma powodu, żebyś trzymał mnie za rękę na oczach wszystkich."
Nachyliłem się bliżej i wyszeptałem. "Robiłem to już wcześniej. Sprób
















