Perspektywa Miry (WSPOMNIENIE Z PRZESZŁOŚCI)
SZYDZIŁAM Z IBARRY i patrzyłam na niego niezadowolona. Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że poprosi mnie o spotkanie. Ibarra wiedział, jak bardzo go nie lubię za bycie takim dupkiem, i byłam świadoma, że Ibarra nagle nie poprosiłby mnie o spotkanie – na osobności – bez powodu.
Skrzyżowałam ręce na piersi i uniosłam brodę, patrząc na niego z góry, gdy sied
















