Widząc reakcję Eliasza, Cameron poczuła lekkie osłupienie. Mimo to spróbowała mu powiedzieć prawdę. "To prawda, Eliaszu. Za każdym razem, gdy wysyłałam ci e-maila..."
"Dobrze," przerwał jej Eliasz, wstając. "Potrzebujesz czegoś jeszcze? Mogę ci to przynieść."
Cameron pokręciła głową. "Nie, dzięki."
W myślach burknęła: "No świetnie, otwieram się, a on mi nie wierzy. Trudno, nie będę do tego wracać.
















