Cameron mówiła z niezachwianym przekonaniem. Nie pozwoli, by jej rodzina kontrolowała ją tak, jak to robili w poprzednim życiu. Zerwanie z nimi więzi nie było dla niej pytaniem – to była tylko kwestia czasu.
Skoro zadzwonili do niej dzisiaj, równie dobrze mogła wszystko z nimi wyjaśnić i oszczędzić sobie kłopotów z ponownym usłyszeniem ich głosów.
Martin ryknął z wściekłym wyrazem twarzy: "Myślisz
















