Po spotkaniu Matthew i reszta musieli wracać do Noria Group w pośpiechu.
Wyszli z budynku, a z kącika ust Charlesa nie zniknął kpiący uśmieszek, który pojawił się tam wcześniej. Matthew w końcu stracił cierpliwość. – Z czego się śmiejesz?
– Po prostu uważam, że pani Grant była spoko. Panie Grant, co pan o tym sądzi? – zapytał Charles.
– To nie moja sprawa. – Mimo to, w głowie Matthew pojawił si
















