"Panie Grant, czy jest pan pewien, że warzywa są wystarczająco czyste?" zapytała Valerie.
Mateusz podniósł wzrok, zdziwiony, gdy Valerie podniosła liść sałaty. Odkleiła niedbale dwa liście i wskazała na drobinkę błota, która nadal przylegała do łodygi.
Brwi Mateusza lekko drgnęły, a w jego umyśle zrodziło się zrozumienie. Okazało się, że mycie sałaty to coś więcej niż tylko szybkie przepłukanie;
















