Zamyślony Mateusz został wyrwany z zadumy przez dzwoniący telefon. To był Charles.
"O co chodzi?" zapytał Mateusz nonszalancko.
W głosie Charlesa słychać było niepokój. "Panie Grant, rozmawiałem dziś rano z działem prawnym. Jeśli rozważa Pan rozwód z Panią Grant, mimo że jesteście Państwo małżeństwem dopiero od tygodnia, obowiązuje miesięczny okres karencji. Alternatywnie, może Pan wnieść o naty
















