Kiedy dziś samochód się zepsuł, a Valerie była już u kresu wytrzymałości, nagle pojawił się Matthew i odesłał ją do Vomez. Poczuła poczucie bezpieczeństwa i musiała przyznać, że nigdy wcześniej nie czuła takiego poczucia bezpieczeństwa od nikogo innego niż od swojego starszego brata.
Pomyślała: "A Matthew ma rację. Nawet jeśli nie myślę o sobie, muszę myśleć o innych, zwłaszcza o dziecku w moim ł
















