Zaraz potem Dylana zalała fala gniewu. Wyciągnął rękę i dotknął rany na głowie, natychmiast krzywiąc się z bólu.
Pomyślał: "Cholerna Valerie. Początkowo myślałem, że to żona pana Granta, więc okazywałem jej szacunek. Ale pan Grant nawet nie jest żonaty, więc ona jest nikim. Jeszcze zobaczy. Nie odpuszczę Valerie tak łatwo!"
Dylan rozejrzał się i nagle wpadł na pewien plan. Złowieszczo wezwał per
















