Widząc, że Karol powstrzymuje się od śmiechu, wyraz twarzy Mateusza posmutniał. Wiedząc, że babcia musi mieć coś innego na myśli, odłożył łyżkę i westchnął. – Babciu, nie przyjechałaś aż tutaj tylko po to, żeby pogadać o tym, prawda?
Mateusz szybko się domyślił, słysząc, że Zofia chce wpaść do rodziny Andersonów. W przeciwieństwie do rodziny Santos, rodzina Andersonów nie obracała się w ich kręga
















