Joanna nie odpowiedziała. Po prostu się rozłączyła.
Potem, drżącymi rękami, wyjęła z szuflady przy łóżku dwa opakowania tabletek. To były antydepresanty. W milczeniu Joanna wysypała kilka tabletek i połknęła je wszystkie naraz.
Cierpiała na ciężką depresję.
Na początku wystarczyło jej wziąć jedną lub dwie tabletki dziennie. Potem było ich pięć, a teraz czasami musiała zażyć więcej niż tuzin, żeby
















