Joanna walczyła rozpaczliwie.
Niestety, jej opór sprowadził jeszcze większe niebezpieczeństwo.
– Bruce, nie… Proszę…
Jego pocałunki były gwałtowne, twarde i agresywne.
Jej koszula została podarta.
Joanna była przerażona.
Wiedziała, że ten apodyktyczny mężczyzna nigdy nie będzie dla niej delikatny.
Kiedy jeszcze byli małżeństwem, był już tak tyrański.
Im trudniej jej było to znieść, tym bardziej by
















