Joanna właśnie weszła do windy. Zanim drzwi zdążyły się zamknąć, ktoś nacisnął przycisk, żeby je otworzyć. Drzwi windy powoli rozsunęły się ponownie.
Bruce wszedł z chłodnym wyrazem twarzy.
Dziś nie miał na sobie garnituru. Zamiast tego ubrany był w płaszcz do kolan i czarną koszulę pod spodem. Włosy nadal miał starannie zaczesane do tyłu, choć kilka niesfornych kosmyków luźno opadało na czoło.
Pr
















