Cameron był jak zwykle bystry. Ignorując desperackie błaganie Adama, zwrócił się do Eliany z przebiegłym uśmiechem. "Skoro tak bardzo chcesz się bawić, to może sama zdecyduj o karze?"
Oczy Eliany natychmiast się rozświetliły. "Serio? Pozwalasz mi wybrać?"
Cameron nonszalancko skinął głową. "Jasne."
Landon, który już śmiał się niepohamowanie, prawie się zgiął wpół. "Stary, Adam! Jeśli zaczniesz ter
















