Willow wygrzebała kolec spod podeszwy buta.
Wpatrując się weń, jej oczy zapłonęły gniewem.
"Kolec w moim bucie, co znaczy, że Eliana musiała się domyślić, że to ja powtykałam pinezki do ich trampek. To jej zemsta. Ta suka!" – pomyślała Willow i rzuciła kolec na ziemię.
Ukłuta nim, jej stopa teraz lekko krwawiła. Nic poważnego, ale wystarczająco bolesne; będzie potrzebowała zastrzyku przeciwtężcowe
















