Cameron uśmiechnął się, krzyżując ramiona. – Kto inny by się tym zajął, jak nie ty?
Szczeniak wilka, pozornie kruchy, zachowywał się spokojnie tylko w pobliżu Eliany. Chociaż nie był jeszcze na tyle silny, by stanowić zagrożenie, każdy, kto próbował go podnieść, spotykał się z zaciekłym oporem.
Szczeniak zawył żałośnie, a każde wycie brzmiało bardziej rozpaczliwie niż poprzednie, jakby ktoś próbow
















