logo

FicSpire

Rozpieszczony przez Prezydenta

Rozpieszczony przez Prezydenta

Autor: Anya Moreau

Rozdział 11 Nie flirtuj publicznie
Autor: Anya Moreau
8 gru 2025
Chłodne słowa Nell nie zmusiły Jasona do odwrotu. Powiedział bez ogródek: – W każdym razie, skoro już tu jesteś, muszę cię o coś zapytać. Gdzie się podziewałaś zeszłej nocy? Dlaczego nie odbierałaś moich telefonów? W oczach Nell pojawił się dziwny błysk. Jason rzeczywiście dzwonił do niej wielokrotnie zeszłej nocy, ale była wtedy z Gideonem Leithem i nie słyszała telefonu. Zobaczyła nieodebrane połączenia dziś rano, ale nie zawracała sobie głowy reagowaniem na nie. W końcu, niezależnie od tego, czy się o nią martwił, czy chciał ją zrugać, przy ich obecnych relacjach nie było to już stosowne. Myśląc o tym, przeczesała dłonią włosy i odpowiedziała leniwie: – Jasonie Morton, kto umarł i mianował cię królem? Jasona zamurowało. – Co? – Dlaczego miałabym odbierać twoje telefony? Jason przez sekundę stał osłupiały, zanim sens jej słów w końcu do niego dotarł, po czym natychmiast wpadł w furię. – Nell! Nie bądź niewdzięczna! Martwię się tylko o ciebie! – Doprawdy? A czy Celine wie, jak bardzo ci na mnie zależy? Uniosła brwi w uśmiechu, który wcale uśmiechem nie był. Twarz Jasona wykrzywiła się ze złości, ale nie mógł wydusić z siebie ani słowa w odpowiedzi. W tym momencie od strony drzwi willi dobiegł czysty, słodki głos. – Jason! Oglądając się za siebie, zobaczyła Celine wybiegającą w liliowej sukience z długimi rękawami. Na ten widok twarz Jasona złagodniała i ruszył w jej stronę. – Dlaczego wyszłaś tak ubrana? Na zewnątrz wieje. – Nic mi nie jest. Nie jest zimno – Celine uśmiechnęła się do niego, po czym jej wzrok padł na Nell i zatrzymała się. Następnie posłała jej słodki uśmiech i pospieszyła w stronę Nell. – Siostro, wciąż tu jesteś? Och, nie przyjechałaś samochodem? Mam poprosić szofera, żeby cię odwiósł? Nell spojrzała na łagodny i uprzejmy wyraz twarzy Celine, po czym wykrzywiła kącik ust w drwiący sposób. – Nie trzeba. Złapię taksówkę. Celine zawahała się przez chwilę, po czym znów się uśmiechnęła. – Siostro, nie zgrywaj bohaterki. Niełatwo tu o taksówkę. Poza tym, powrót do domu samej o tak późnej porze nie jest bezpieczny. Pozwól, że powiem szoferowi, by cię odwiózł! Następnie przywołała służącego. – Znajdź kierowcę, który odwiezie moją siostrę. Służący skinął głową i odwrócił się, by kogoś zawołać. Nell widząc, jak Celine zachowuje się niczym pani na włościach rodziny Jenningsów, poczuła nagłe mdłości. Pomyśleć, że jeszcze pięć lat temu Celine była małą, wiejską prostaczką. W tamtym czasie matka i córka nie miały nic do gadania, ale w ciągu zaledwie kilku lat sytuacja zmieniła się diametralnie. Nell zadrwiła w duchu. Naturalnie, jej wyraz twarzy również nie zdradzał radości. Powiedziała chłodno: – Celine Jennings, jesteś głucha? Kiedy zgodziłam się, by szofer mnie odwoził? Celine wzdrygnęła się i cofnęła o krok przed lodowatym spojrzeniem Nell, jakby przestraszyła się jej ostrych słów i wyglądu. – Siostro, nie złość się. Martwię się tylko o ciebie. – Martwisz się o mnie? – Nell prychnęła i zaczepnie postąpiła krok naprzód. – Osoba, która jeszcze sekundę temu współpracowała z babcią, by mnie zastraszyć, teraz mówi, że się o mnie martwi? Celine Jennings, nie boisz się, że nie będziesz mogła zdjąć tej swojej fałszywej maski, jeśli będziesz ją nosić zbyt długo? Celine zbladła nieco, a w jej łagodnych oczach natychmiast pojawiła się mgła łez. – Siostro, po prostu się o ciebie martwię. Jak możesz tak mówić… Jej drżące ciało wyglądało na tak chude i kruche, że Jason nie mógł się powstrzymać; zrobił duży krok naprzód i zamknął ją w ramionach. Spojrzał wściekle na Nell. – Nell Jennings! Możesz przestać tak mówić? Jesteś jak jeż, który kłuje każdego, kto próbuje się do ciebie zbliżyć! Celine jest po prostu uprzejma. Po prostu odmów, jeśli nie chcesz. Dlaczego musisz odzywać się do niej w ten sposób? Nell zamilkła, patrząc, jak żarliwie broni Celine. Jej usta wykrzywiły się w drwinie, a serce stwardniało. Byli razem przez sześć lat. Jason nie traktował jej źle. W rzeczywistości można go było uznać za delikatnego i troskliwego. W przeciwnym razie nie zostałaby z nim przez całe sześć lat. Jednak po prostu tego nie rozumiała. Dlaczego nie zerwał z nią wcześniej, skoro tak bardzo podobała mu się Celine? Nell nie była kimś, kto nie potrafi przegrywać. Gdyby zerwał z nią honorowo i zszedł się z Celine, Nell nie powiedziałaby słowa, nawet gdyby była smutna i zdenerwowana. Zamiast tego czekał, aż przyłapie ich razem w łóżku, doprowadzając wszystkich do tej żenującej sytuacji! Nell przechyliła głowę i powiedziała chłodno: – Jeśli nie chcesz zostać ukłuty, to po prostu się odpierdol. Ostrzegam cię. Nie flirtujcie przy mnie. Nie słyszeliście, że pary, które obnoszą się ze swoją miłością, szybciej umierają? – Ty! Jason był wściekły, ale Celine pospiesznie go powstrzymała. – Jason, zapomnij o tym! Siostra jest w złym humorze. Nie kłóćmy się z nią… Jason spojrzał nienawistnie na Nell i machnął ręką w złości. – Dobrze! Nie będę się z tobą użerał. Kobieta o tak lodowatej i kolczastej osobowości jak ty nigdy nie znajdzie faceta, który by jej chciał! Nie żałuj, gdy nadejdzie ten czas! Celine, chodźmy! Wypluł te słowa i wciągnął Celine z powrotem do willi. Nell stała samotnie na zimnym, nocnym wietrze i zadrżała bez powodu. Nikt jej nie zechce? Jej serce nagle zabiło boleśnie, a oczy zaczęły piec. Podniosła jednak wzrok i zamrugała mocno kilka razy, tłumiąc gorycz. Potem zaśmiała się z samej siebie. „O co płaczesz? Słyszałaś już najróżniejsze obrzydliwości. Z psiego pyska perły nie wypadną. Po co w ogóle użerasz się z psem?” Wzięła kilka głębokich oddechów, by uspokoić emocje. W tym momencie przed nią rozległy się dwa klaksony: „biip—biip—”. Nell spojrzała przed siebie i zobaczyła czarnego Rolls-Royce'a podjeżdżającego w jej stronę. Jasne reflektory sprawiły, że podniosła rękę, by osłonić oczy przed blaskiem. Wkrótce samochód minął ją i zatrzymał się tuż przed nią. – Panno Jennings! Witam ponownie! Asystent Gideona Leitha, Matthew Starks, wysiadł z samochodu. Nell naturalnie go rozpoznała. W końcu widziała go dziś rano. Wymusiła uśmiech, czując lekkie zakłopotanie. – Co wy tu robicie? – Pan Leith skończył udział w przyjęciu. Akurat przejeżdżaliśmy tędy, gdy zobaczył panią stojącą na poboczu, więc kazał mi się zatrzymać. Uśmiechnął się, otworzył przed nią drzwi i skłonił się z szacunkiem. – Panno Jennings, proszę. Nell zawahała się. Spojrzała na mężczyznę w samochodzie. Siedział cicho z jednym łokciem opartym o szybę, patrząc na zewnątrz, ale zdawał się niczego nie widzieć. Wyglądał na nieco ociężałego. Nawet w przyćmionym świetle nocy jego przystojny profil był nieznośnie wyraźny. Chłodna aura bijąca od jego ciała sprawiała wrażenie, że jest zdystansowany i obojętny. Zatrzymała się na kilka sekund, zanim wsiadła do samochodu. Gdy tylko usiadła, poczuła ostry zapach alkoholu. Nell była lekko oszołomiona i podświadomie wypaliła: – Piłeś?

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Powiązane Powieści

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Rozdział 11 Nie flirtuj publicznie – Rozpieszczony przez Prezydenta | Czytaj powieści online na FicSpire