logo

FicSpire

Rozpieszczony przez Prezydenta

Rozpieszczony przez Prezydenta

Autor: Anya Moreau

Rozdział 5 Cięcie strat w czasie
Autor: Anya Moreau
8 gru 2025
Nell oparła się bezwładnie o szybę samochodu, obserwując migającą nocną scenerię. Jej oczy były czerwone. Słowa Jasona wciąż dźwięczały jej w uszach, ale uważała je jedynie za niedorzeczne. Ile razy Celine dręczyła ją, mając za sobą rodzinę? Nell milczała i była tolerancyjna, myśląc, że w ten sposób zyska trochę spokoju, ale Celine zamiast tego eskalowała swoje metody. Nell nie była słabą osobą, więc naturalnie nauczyła się walczyć, gdy nie mogła już tego znieść. Jednak w oczach Jasona stało się to jej dręczeniem Celine? Została wyrzucona z rodziny Jenningsów. Wszyscy w Jincheng wiedzieli, że jest niechcianą córką tej rodziny, a jej babcia była z niej coraz bardziej niezadowolona. Aby nie zawstydzać Jasona, unikała interakcji z innymi i starała się ze wszystkich sił nie pokazywać publicznie, ale w jego oczach wymyślała wymówki i odmawiała towarzyszenia mu? A jeśli chodzi o sprzedaż produktów erotycznych... Gdyby nie tamten incydent, gdyby nie egoizm i uprzedzenia rodziny Jenningsów, czy jej przyszłość zostałaby zrujnowana? Czy upadłaby do takiego stanu? Wszystko to okazało się teraz jej winą?! Nell zamknęła oczy, czując jedynie nieskończony smutek i ironię. Nagle obok niej rozległ się męski głos: – Czy warto się smucić dla takiego mężczyzny? Drgnęła lekko i spojrzała w bok. W jej zamazanym polu widzenia siedział mężczyzna z wyprostowanymi plecami. Jego oczy były chłodne. Dopiero wtedy przypomniała sobie, że chyba wsiadła do samochodu jakiegoś mężczyzny. To była ta osoba, która pomogła jej wcześniej w barze. W obecności osoby postronnej nie mogła sobie pozwolić na okazywanie przygnębienia. Otarła łzy. – Kto powiedział, że jestem smutna z jego powodu? Gideon uniósł brew, patrząc na nią. Jego wzrok spoczął na jej zaczerwienionych, ale wciąż pięknych oczach. Nell wyjaśniła: – Nie jest mi smutno z jego powodu. Jest mi smutno z powodu samej siebie. Było jej smutno z powodu sześciu lat młodości, które zostały zmarnowane... Gideon przytaknął ze zrozumieniem. – Czy wiesz, jaki jest najlepszy sposób na radzenie sobie z nieudaną inwestycją? – Jaki? – Terminowe ucięcie strat. Te trzy słowa, które wypłynęły z jego cienkich ust, sprawiły, że jej serce zadrżało. Odwróciła się, by na niego spojrzeć. W słabym świetle postawa mężczyzny była wysoka i prosta. Światło rzucało cień na bok jego twarzy, sprawiając, że jego rysy były głębsze i bardziej trójwymiarowe. Wyglądał chłodno i szlachetnie. To nie był pierwszy raz, kiedy widziała atrakcyjnego mężczyznę. Jason również był całkiem przystojny. Jednak w porównaniu z mężczyzną przed nią różnica była zbyt duża. Tak jak gwiazdy nigdy nie mogłyby konkurować ze słońcem czy księżycem, mężczyzna przed nią był zbyt olśniewający. Był jak orzeł szybujący ponad dziewięcioma niebiosami. Jego aura była potężna i niezrównana. Nie wspominając już o tym, że miał twarz, która wystarczyłaby, by wszystkie kobiety piszczały z ekscytacji. Jej myśli zamigotały, gdy w głowie pojawił się absurdalny pomysł. Wpatrując się w jego przystojny profil, przełknęła ślinę. – Wiem. Po chwili milczenia zapytała nagle: – Co sądzisz o produktach erotycznych? Brwi Gideona zmarszczyły się. – To normalna branża, jak każda inna. Nie mam o niej żadnego szczególnego zdania. Nell uśmiechnęła się blado. Jej uśmiech był bardziej pijany niż trzeźwy, a jej błyszczące oczy były jak tafla wody. Powiedziała cicho: – Też tak myślę. Nuta zimnego zapachu nagle musnęła czubek jego nosa i Gideon odwrócił się lekko, tylko po to, by zobaczyć, jak ona nagle prostuje się i przechyla całą górną część ciała w jego stronę. – A więc, czy uważasz, że jestem piękna? Kręgosłup Gideona zesztywniał. Kobieta przed nim była niewątpliwie piękna. Nie tylko była piękna, ale też niesamowicie zmysłowa. Jej uroda zapierała dech w piersiach. Chociaż miała na sobie prostą beżową kurtkę narzuconą na białą koszulkę na ramiączkach, nie mogło to ukryć czystego i chłodnego piękna, które emanowało z jej wnętrza. Nagła myśl przemknęła mu przez głowę: „Niezależnie od tego, jak wiele pięknych osób widziałeś, zawsze znajdzie się ktoś jeszcze piękniejszy”. Jego jabłko Adama poruszyło się, gdy milczał. Dopiero kilka chwil później wydał z siebie niekomfortowe: – Mhm. Nell pochyliła się bardziej. Jej delikatne czerwone usta niemal musnęły jego ucho i powiedziała cichym głosem: – W takim razie, jeśli powiem, że chcę się z tobą przespać, zgodzisz się? – Pff—! Matthew, który prowadził, nie mógł się powstrzymać i parsknął śmiechem. W następnej chwili poczuł za plecami zimne, ostre jak nóż spojrzenie. Pospiesznie przestał się uśmiechać i aktywował przegrodę pośrodku samochodu, oddzielającą przednie i tylne siedzenia. Wtedy Gideon odwrócił się z powrotem do kobiety obok niego. Mroczne światło unosiło się w jego oczach, gdy zmrużył je, patrząc na nią. – Za spanie ze mną trzeba zapłacić. Jesteś pewna, że tego chcesz? Nell zaśmiała się. – Pieniądze? Mam je. Mówiąc to, wyciągnęła portfel i wyjęła wszystkie stujuano​we banknoty. – Policz. Jeśli to za mało, mogę przelać ci resztę. Dopiero wtedy Gideon zdał sobie sprawę, że to, co powiedziała, nie było żartem. Mówiła poważnie. Żyła na jego czole zapulsowała dwa razy i potarł skroń. – Czy zamierzałaś przespać się z kimkolwiek, kto siedziałby tu dzisiejszej nocy? Nell potrząsnęła głową. Nagle zaśmiała się i poklepała go po twarzy. – Nie jestem aż tak głupia. Chcę spać z tobą, bo jesteś po prostu taki przystojny. Przystojniaku, czy oni nie patrzą na mnie z góry? Dlatego chcę znaleźć kogoś lepszego i przystojniejszego niż on. Chcę, żeby byli wściekli! Gideon nigdy nie spodziewał się takiej odpowiedzi. Zastanawiał się, jak ma zareagować. Najwyraźniej nie był przygotowany na to, by brać jej słowa na poważnie. W tym momencie samochód nagle zatrzymał się z piskiem opon. Nell była już nietrzeźwa i zachwiała się z powodu inercji. Gdyby nie szybki refleks Gideona, który ją złapał, mogłaby zostać wyrzucona z siedzenia. Jego wyraz twarzy spochmurniał. – Co się dzieje? Z przodu dobiegł głos Matthew: – Przepraszam, Panie Prezesie. Dojechaliśmy do Leith Gardens. – Możesz wracać! – Tak jest! Z przodu dobiegł odgłos zamykanych drzwi samochodu i Gideon odwrócił się do kobiety w swoich ramionach. Nie mógł powstrzymać zmarszczenia brwi na widok jej pijanych i zamglonych oczu oraz pięknej twarzy, która była zarumieniona. – Jesteśmy na miejscu. Wysiadaj! Jednak kobieta ani drgnęła. Oparła się o niego i spojrzała w górę na jego szlachetną i upartą twarz. Jej twarz była chłodna, ale usta cienkie i seksowne. Jej wargi rozchyliły się i zamknęły ponownie, pełne kuszącej pokusy. Alkohol uderzył jej do głowy. Wyciągnęła rękę, objęła go za szyję i złożyła chłodny pocałunek na jego ustach. Plecy Gideona zesztywniały, a oczy się rozszerzyły. W następnej sekundzie miękkość opuściła jego usta. Nell spojrzała na jego zastygłą postać i zachichotała. – Przystojniaku, twoje usta są takie słodkie. Gideon: – ... Powstrzymując chęć wyrzucenia jej z samochodu, powiedział niskim głosem: – Puść! Nell nie ruszyła się. Zamrugała, patrząc na jego zimny i poważny wyraz twarzy, a jej oczy nagle stały się czerwone. – Czy ty też uważasz, że jestem sztywna i mało delikatna? Że jestem nieciekawa? Czy dlatego nie chcesz ze mną spać? Szczęka Gideona zacisnęła się. – To nie tak. – Więc dlaczego się nie zgadzasz? Nagle wydawała się być bardzo pokrzywdzona. Łzy spadały dużymi kroplami, tocząc się po jej twarzy jak błyszczące kamienie szlachetne. Jego serce ścisnęło się w niewytłumaczalny sposób. Łzy kobiety popłynęły bez zahamowań i wkrótce zmoczyły klapę jego marynarki.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Powiązane Powieści

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Rozdział 5 Cięcie strat w czasie – Rozpieszczony przez Prezydenta | Czytaj powieści online na FicSpire