logo

FicSpire

Rozpieszczony przez Prezydenta

Rozpieszczony przez Prezydenta

Autor: Anya Moreau

Rozdział 18 Towarzyszyć mu na spacerze
Autor: Anya Moreau
8 gru 2025
Matthew Starks? Dlaczego tu był? Nell natychmiast spięła się i spojrzała za plecy Matthew, ale nie dostrzegła sylwetki tamtego mężczyzny. Hayley go nie rozpoznała i zmarszczyła brwi ze złością. – Kim jesteś? Chociaż ekspedientka również nie wiedziała, kim on jest, rozpoznała kierownika centrum handlowego i pospiesznie pociągnęła Hayley za rękaw, szepcząc do niej. Matthew uśmiechnął się szyderczo i rozkazał osobie stojącej za nim: – Korporacja Leith zawsze miała zasadę, by nigdy nie nękać klientów. Jeśli drobny udziałowiec centrum handlowego ośmiela się być tak nierozsądny i przychodzi do sklepu, by prześladować klientów, czyż na dłuższą metę nie zrujnuje to reputacji Korporacji Leith? – Kierowniku Riley, proszę zanotować to, co powiedziała dzisiaj panna Morton i pokazać to później Prezesowi Mortonowi. Niech nikt nie mówi, że Korporacja Leith naruszyła umowę, wyrzucając ich. Od dziś proszę dopilnować, by rodzina Mortonów miała zakaz wstępu na Times Square! Kierownik Riley był zszokowany i pospiesznie przytaknął. Hayley natychmiast zbladła. – Jesteś od Leithów? Matthew uśmiechnął się chłodno. – Panna Morton wreszcie załapała. – …Nawet jeśli jesteś od Leithów, nie możesz tak po prostu podejmować decyzji według własnego widzimisię! – Panna Morton dowie się, czy mogę podejmować decyzje, po powrocie. Wierzę, że Przewodniczący Morton odbędzie z panią miłą, długą rozmowę, gdy wróci dziś wieczorem do domu. Następnie nie tracił już czasu na rozmowę z Hayley, podszedł do Nell i szepnął: – Pani Jennings, Prezes czeka na panią na zewnątrz… Wyraz twarzy Nell zmienił się i przygryzła wargę. – Moja przyjaciółka wciąż jest na górze… – Zajmę się wyjaśnieniem jej wszystkiego. Nell wpatrywała się w niego przez chwilę, aż w końcu skinęła głową. Po wyjściu ze sklepu i przejściu kilkudziesięciu metrów w lewo zobaczyła stojącego tam mężczyznę. Ubrany był w czarny garnitur, a jego nienaganna aparycja była, jak zawsze, przystojna i imponująca. Stał tam, jakby był częścią samego krajobrazu. Pomachał do niej, gdy ją dostrzegł. Nell podeszła i zatrzymała się kilka kroków od niego, wymuszając uśmiech. – Prezesie Leith, co za zbieg okoliczności! Też wyszedł pan na spacer? Usta Gideona wykrzywiły się w uśmiechu, wyciągnął rękę i przyciągnął ją do siebie. Nell była nieprzygotowana i potknęła się. Natychmiast ogarnął ją szok, gdy wylądowała w jego ramionach. – Co robisz? – Nie ruszaj się. Gideon uniósł dłoń, by usunąć drobinę kurzu, która skądś zaplątała się w jej włosy. Jego ruchy były delikatne i bardzo naturalne. Nell osłupiała i nie mogła powstrzymać rumieńca. Cofnęła się o mały krok i założyła kosmyk włosów za ucho, nagle nie mając odwagi spojrzeć mu w oczy. – Ach… Dziękuję za wysłanie Matthew do środka, żeby mi pomógł. Gideon uśmiechnął się i powiedział swobodnie: – Po prostu przechodziłem obok i zorientowałem się, że w sklepie trwa kłótnia, a głos wydawał mi się podobny do twojego. Kto by pomyślał, że to naprawdę ty. Muszę powiedzieć, że jesteśmy sobie przeznaczeni. Wpadamy na siebie nawet podczas zakupów. Nell: „...” Spojrzała na niego z lekkim zaciekawieniem. – Czy nie powinieneś być o tej porze w biurze? Dlaczego jesteś na zakupach? Mężczyzna skłamał z kamienną twarzą: – Dziś mam wolne. – Rozumiem! Chociaż Nell była zdezorientowana, dlaczego Gideon ma wolne w poniedziałek, pomyślała o tym, że szefowie sami ustalają sobie czas pracy, więc dała się przekonać. Rozejrzała się, ale nikogo innego nie zobaczyła. – Spacerujesz sam? Gideon skinął głową z powagą. – Czy to nie nudne? – Trochę, więc czy możesz pospacerować ze mną? Nell zamarła. To pytanie… nie było łatwe! Wymusiła uśmiech i odmówiła. – Przyszłam tu z moją najlepszą przyjaciółką, więc… To nie byłoby dla ciebie zbyt wygodne! Gideon pomyślał przez chwilę, po czym skinął głową. – To prawda. Nagle wyciągnął czarną kartę ze złotymi zdobieniami i włożył ją w jej dłoń. – Weź to w takim razie. Nell była zaskoczona. Jeśli się nie myliła, ta karta to VIP Centurion Card dla centrów handlowych podlegających Korporacji Leith. Pomijając jej wartość pieniężną, ważniejsze było to, jaką tożsamość symbolizowała. Można powiedzieć, że posiadanie tej karty było równoznaczne z uznaniem, że jest się częścią rodziny Leithów. W przyszłości, gdziekolwiek by się nie udali, nikt nie odważyłby się ich lekceważyć. Nell otworzyła usta ze zdziwienia, wpatrując się w Gideona. – Dajesz mi to? Dlaczego? Gideon zmarszczył lekko brwi, jakby nie spodobało mu się to pytanie. – Czy żona Gideona Leitha nie zasługuje na zwykłą czarną kartę? Nell: „...” Naprawdę… nie wiedziała, co powiedzieć. – Nie zgodziłam się… – Mamy już akt ślubu – przerwał jej Gideon i dodał poważnie. – Powodem, dla którego dałem ci trzy dni, jest to, że może być ci trudno nagle zaakceptować fakt bycia mężatką. Jednak nie oznacza to, że możesz to wykorzystywać do zaprzeczania naszemu związkowi. Powinnaś to zrozumieć. Nell: „...” W tym momencie jej telefon nagle zadzwonił. Mogła tylko odebrać połączenie. Dzwoniła Janet. – Halo, Nelly? Słyszałam, że musiałaś wyjść w pośpiechu? Co się stało? Nell zerknęła na Gideona. Wyglądał niewinnie, więc mogła zrzucić swoje podejrzenia tylko na Matthew. – To nic, już wracam. Nie martw się. – Och, nie ma potrzeby. Właśnie dostałam telefon od mojego agenta o nagłym zleceniu, więc chyba muszę pędzić z powrotem. Wszystko w porządku, skoro u ciebie okej. Spotkajmy się wkrótce! Nell nie miała wyboru, musiała się zgodzić i rozłączyła się. Gideon był cały w skowronkach. – Czy twoja najlepsza przyjaciółka wychodzi? Nell wpatrywała się w niego podejrzliwie. – Prezesie Leith, czy pociągnął pan za sznurki za kulisami? Mężczyzna potrząsnął głową. – Czy muszę zadawać sobie tyle trudu, by odesłać twoją przyjaciółkę tylko po to, by pójść z tobą na spacer? Nie jestem aż tak bezsensowny i nawet nie wiem, kim jest twoja przyjaciółka! Nell rozważyła jego słowa. Nie mylił się. „Dobrze! Powiedzmy, że tym razem uniknął podejrzeń”. Gideon wyszczerzył zęby, widząc, że jej wyraz twarzy złagodniał. – W takim razie, Pani Leith, czy mogę mieć zaszczyt zaprosić Panią na spacer? Skoro ujął to w ten sposób, jak mogła odmówić? Nell przywołała powierzchowny uśmiech. – Co chcesz kupić? – Hm… Po prostu pomóż mi wybrać dwa zestawy ubrań! … Nell była w życiu tylko w jednym związku i nigdy wcześniej nie towarzyszyła mężczyźnie w kupowaniu ubrań. Jason nigdy nie dostąpił tego zaszczytu. Jednak musiała przyznać, że Gideon Leith był chodzącym wieszakiem na ubrania. Miał szerokie ramiona i wąską talię, a jego smukła sylwetka miała wyjątkowo dobre proporcje głowy do ciała. Co najważniejsze, był nieziemsko przystojny! Wszystkie panie w sklepach były zafascynowane i mdlały z zaczerwienionymi twarzami. Wszystkie wyglądały jak młode dziewczyny przeżywające pierwszą miłość. Niebiosa! Skąd wziął się ten Adonis? Jest taki przystojny! Mamo, chcę za niego wyjść! Nell siedziała tam oniemiała i kiwała głową za każdym razem, gdy Gideon przebierał się w kolejny zestaw ubrań. Och, ten wygląda dobrze. Ten też jest ładny. Ten też nie jest zły. Po chwili obserwacji zdała sobie sprawę, że nie ma stylizacji, w której Gideon Leith nie wyglądałby dobrze. Bez względu na styl czy fason, gdy on to zakładał, pojawiała się nieopisana aura przystojności lub wyrafinowania. Krótko mówiąc, gdyby ten mężczyzna zaczął pracować jako model lub wszedł do kręgu rozrywki, nikt nie zwracałby już uwagi na innych „świeżych nastoletnich idoli”. Nie mogła powstrzymać westchnienia. Wystarczyło, że był obrzydliwie bogaty! Dlaczego musiał być też taki przystojny? Był tak przystojny, że niesprzedawanie jego twarzy było praktycznie przestępstwem! Nell „PR-owiec i agentka” Jennings znów zaczęła fantazjować, wyobrażając sobie, jak popularny byłby Gideon Leith, gdyby był artystą pod jej skrzydłami. Z pewnością stałby się najcenniejszą dojną krową w jej rękach!

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Powiązane Powieści

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Rozdział 18 Towarzyszyć mu na spacerze – Rozpieszczony przez Prezydenta | Czytaj powieści online na FicSpire