Perspektywa Sereny
"Nie sądzę, żebyśmy musieli o tym rozmawiać, Bill," mówię, starając się utrzymać głos na spokojnym i lekceważącym tonie. "No dobrze, o co chodzi?" pytam, udając, że się nie martwię. Ale prawda jest taka, że boję się, że Bill zagrozi mi odebraniem dziecka. W końcu ma do tego wszelkie środki.
Bill spuszcza wzrok. Wygląda, jakby zastanawiał się, co powiedzieć dalej. "Od czego zac
















