Perspektywa Sereny
Budzę się, a poranne światło wpadające przez okno wydaje się zbyt jasne, zbyt ostre. Zerkam na zegarek – już jedenasta. Nie mogę uwierzyć, że tak długo spałam.
Wydarzenia zeszłej nocy zaczynają do mnie wracać, wspomnienia są mgliste, ale uporczywe. Wstaję z łóżka, czując mieszankę pośpiechu i obawy przed zmierzeniem się z tym, co zostało z dnia – i co może czekać na mnie poza
















