Z perspektywy Sereny:
"Przepraszam, Sereno, myślałem, że jeszcze jesteś na górze," wydukał.
Odkaszlnęłam. Wciąż odwrócona do niego plecami i wpatrzona w drzwi, próbowałam odzyskać panowanie nad sobą. "W porządku, Bill. Po prostu... nie spodziewałam się tego," zdołałam powiedzieć, z lekkim drżeniem w głosie.
Zapadła niezręczna cisza, bo żadne z nas nie wiedziało, co powiedzieć dalej. Bill pierwszy
















