– Nino, skoro twój ojciec już wszystko załatwił z papierami, dlaczego po prostu nie pójdziesz do liceum? – zaproponował Clifford.
Ta kobieta była nieznośna – krucha, zawsze grająca ofiarę i płacząca każdemu, kto chciał jej wysłuchać, zwłaszcza Darellowi, który zawsze stawał po jej stronie. Nina nie chciała mieć z nią nic wspólnego.
– Ach tak? – powiedział Clifford, unosząc brew, wyczuwając wyraźną
















