O dziesiątej tamtej nocy, Aleja Nadbrzeżna.
To było popularne miejsce wyścigów i jak tylko zapadł zmrok, zbierali się tu entuzjaści.
Annabelle siedziała w dyskretnym czarnym sedanie Mercedesa przy drodze, patrząc w stronę startu toru wyścigowego.
Silnik samochodu ryczał, ogłuszająco głośno, a nieznośna, piskliwa muzyka drażniła jej bębenki uszne. Byli tam też ci przesadnie podekscytowani mężczyźni
















