Kendrick puścił Annabelle, odwrócił się obojętnie i ruszył w stronę schodów.
Annabelle obserwowała jego oddalającą się sylwetkę i zaśmiała się gorzko.
Taka krucha jest ta nić sympatii między ludźmi.
Kiedy rano wychodziła z domu, wciąż wierzyła, że Kendrick jest człowiekiem, na którym można polegać. Jednak w tej chwili zdała sobie sprawę, że naprawdę nie może już pokładać nadziei w nikim.
Jednak od
















