Annabelle weszła do sypialni, przechodząc najpierw przez krótki korytarz ozdobiony drogimi obrazami.
Zanim spotkałam Marvina osobiście, poczułam silny zapach alkoholu, zupełnie inny niż świeże górskie powietrze na zewnątrz.
Stąpając po miękkim, jasnobrązowym dywanie, Annabelle zobaczyła Marvina opartego wpół na krawędzi łóżka, siedzącego na podłodze.
Stał tyłem do Annabelle, zwrócony twarzą do okn
















