Annabelle była oszołomiona, a jej brwi zmarszczyły się w konsternacji.
Pomyślała: "Łatwo zerwać zaręczyny, ale rozwód to już o wiele bardziej skomplikowana sprawa. Po co się w to pakować?"
Zastanowiła się przez chwilę i powiedziała: "Dobrze. Ale mam jeden warunek."
Kendrick uśmiechnął się bezradnie i pomyślał: "Dobre sobie."
Ale mimo to powiedział: "Jaki? Nie mogę ci zagwarantować, że się zgodzę."
Na jego twarzy malował się figlarny wyraz, przez co wyglądał jak przebiegły lis. Nikt nie potrafił odgadnąć, co mu chodzi po głowie.
Annabelle zmarszczyła brwi i powiedziała z oburzeniem: "Seks absolutnie odpada po ślubie."
Wyglądała jak żołnierz próbujący bronić swojego terytorium. Widząc to, Kendrick nie mógł powstrzymać uśmiechu.
"Serio, panno Sanchez? Myślisz, że uprawianie ze mną seksu to dla ciebie strata?"
Annabelle poczuła, że płoną jej policzki. Pomyślała: "Co za narcyz! Kto wie, jak to będzie? No dobrze, prawda jest taka, że jest przystojny, wysoki, prawy i dystyngowany pod każdym względem. Ale nie jestem nimfomanką i wcale nie chcę się zadawać z bogatymi mężczyznami."
Dlatego powiedziała: "Owszem, myślę, że tak. W końcu jesteś ode mnie starszy o osiem lat."
Kendrick zmrużył oczy i pomyślał: "Naprawdę? Uważa, że jestem dla niej za stary, a ja nie patrzę na nią z góry z powodu jej oszpeconej twarzy? Jestem teraz ciekawy, jak ona wygląda. Ma przepiękne oczy, a rysy jej twarzy pod woalką też wyglądają dobrze. Poza tym ma niezłą figurę i zachowuje się elegancko. Nie jest taka prosta, jak ludzie mówią. Czy ona ukrywa swoje prawdziwe ja? Jestem jeszcze bardziej ciekawy."
"Nie podoba mi się twój warunek, ale się zgodzę."
Dopiero wtedy Annabelle poczuła ulgę. Pomyślała: "Chociaż to tylko obietnica słowna, nie sądzę, żeby dumny mężczyzna taki jak Kendrick wycofał się ze swojego słowa. Nie mogę teraz wymyślić idealnego planu, więc będę musiała działać krok po kroku."
Następnie oboje podeszli do swoich rodziców, trzymając się za ręce.
Lydia Gregory, macocha Kendricka, zmarszczyła brwi z zakłopotaną miną, widząc Annabelle i Kendricka trzymających się za ręce.
Lydia powiedziała: "Kendrick, Annabelle jest twoją przyszłą bratową. Co ty robisz?"
Kendrick uśmiechnął się spokojnie i powiedział: "Lydio, Marvin właśnie powiedział, że nie zamierza się zaręczyć z Annabelle. Jak ona może być moją przyszłą bratową?"
Lydia wydęła usta i powiedziała: "Wiem, ale to w końcu przyjęcie zaręczynowe Marvina. Nawet jeśli porzucił pannę Sanchez, nie powinieneś trzymać jej za rękę. Nie widzisz w tym nic złego?"
Kendrick uśmiechnął się: "No cóż, w takim razie zróbmy z tego przyjęcie zaręczynowe Annabelle i mnie. Wtedy wszystko będzie w porządku, prawda?"
Na te słowa wszyscy byli zszokowani.
"Mówisz poważnie?" zapytał Colten, marszcząc brwi.
Nawet gdy Colten musiał zmierzyć się z bałaganem pozostawionym przez Marvina, nie chciał, żeby Kendrick się poświęcał.
Bardzo lubił Kendricka i znalazł mu już żonę z bogatej rodziny, która była go przynajmniej bardziej warta niż Annabelle.
"Tak, mówię poważnie" - powiedział Kendrick stanowczo.
Serce Coltena zamarło. Potem spojrzał na Annabelle. "Annabelle, czy chcesz wyjść za Kendricka?"
Zanim Annabelle zdążyła cokolwiek powiedzieć, Briley mocno szturchnęła ją w plecy i pospiesznie ponagliła: "Powiedz tak! Teraz!"
W międzyczasie Gavyn również patrzył na nią z nadzieją.
Annabelle doskonale zdawała sobie sprawę, że dla niej nawet wyjście za Marvina to awans społeczny, nie mówiąc już o Kendricku. Briley i Gavyn nigdy nie przepuściliby takiej okazji.
Było dla niej również jasne, że jej rodzice nie dbają o jej szczęście. Chcieli tylko wykorzystać wpływy rodziny Gregory.
Uporządkowawszy myśli, powiedziała stanowczo: "Tak."
Briley i Gavyn odetchnęli z ulgą, słysząc to.
Colten westchnął cicho. "Chyba nadszedł czas, żeby dzieci zajęły się swoimi sprawami" - pomyślał.
"Skoro oboje chcecie się pobrać, ustalmy datę waszego ślubu."
Kendrick skinął głową. "Z ceremonią ślubną nie ma pośpiechu, ale jutro pójdziemy do urzędu miasta po akty małżeństwa."
Kąciki ust Annabelle zadrżały, gdy spojrzała na Kendricka, który stał obok niej.
Pomyślała: "Nie mogę uwierzyć, że sam podjął decyzję! Nawet jeśli powiedziałam tak, to nie znaczy, że musimy się pobrać jutro. Jest taki porywczy!"
Spojrzała na Kendricka, który zauważył jej ostre spojrzenie.
Pomyślał: "Co za zacięty kociak! Jakie to interesujące!"
Colten pokręcił głową i uśmiechnął się gorzko. "Cóż, starzejemy się i nie wiemy, o czym myślą młodzi ludzie. W porządku. Róbcie, co chcecie."
Następnie konferansjer oficjalnie ogłosił zaręczyny Kendricka i Annabelle.
Goście byli oszołomieni, wyraźnie zszokowani dramatycznym obrotem wydarzeń. Jednak w końcu byli to ludzie, którzy widzieli już różne sceny, więc szybko odrzucili osądzające i powątpiewające miny i zamiast tego pogratulowali parze i ich rodzinom.
Przyjęcie trwało do godziny 22:00, ale goście wciąż nie okazywali zamiaru wyjścia.
Annabelle była wyczerpana.
Przyjechała do miasta ze Świątyni Wiosennej Doliny wcześnie rano, aby wziąć udział w przyjęciu. To był dla niej długi dzień.
Kendrick zerknął na nią, popijając wino. "Zmęczona?"
Annabelle była zaskoczona, że potrafił wyczuć jej zmęczenie. Skinęła głową i spojrzała na niego z prośbą o pomoc. "Czy możesz mi pomóc wyjść jak najwcześniej?"
Nie był zaskoczony, gdy dowiedział się, że chce wyjść przed zakończeniem przyjęcia.
Uśmiechnął się i odstawił szklankę. "Jasne. Nikt cię nie powstrzyma, o ile wyjdziesz ze mną."
Annabelle spojrzała na niego z wielką wdzięcznością. "Bardzo ci dziękuję."
"Wkrótce się pobieramy. Więc nie ma za co."
Powiedział głębokim głosem i zalotnym tonem. Czując, że płonie jej twarz, Annabelle spojrzała na Kendricka.
Kendrick jednak zdawał się tym nie przejmować. Z cichym śmiechem wziął Annabelle za rękę i poprowadził ją do swoich rodziców.
Annabelle obawiała się, że Gavyn i Briley nie zgodzą się na jej wcześniejsze wyjście, ale dzięki Kendrickowi oboje jej rodzice byli na tyle hojni, że skinęli głowami.
Opuścili bankiet i wsiedli do samochodu.
Ponieważ Kendrick pił, nie mógł prowadzić, więc zajął tylne siedzenie razem z Annabelle.
Kiedy kierowca uruchomił samochód, Kendrick nagle podniósł panel oddzielający przód od tyłu.
Annabelle od razu stała się ostrożna. Pomyślała: "Czy on zamierza się ujawnić i zacząć do mnie dobierać?"
"Co robisz?" zapytała Annabelle, przesuwając się ostrożnie na bok i opierając się o drzwi samochodu.
Kendrick wpatrywał się w jej zasłoniętą twarz i powiedział głębokim głosem: "Pokaż mi swoją twarz."
Upewniwszy się, że Kendrick nie zamierza jej wykorzystać, Annabelle poczuła ulgę. Potem odwróciła wzrok i powiedziała chłodno: "To nawet nie jest warte zobaczenia."
Przez lata przyzwyczaiła się do noszenia woalki, ponieważ jej twarz nigdy nie przyniosła jej nic dobrego.
Kendrick nagle zbliżył się do niej i powiedział zaczepnie: "Musimy zrobić sobie zdjęcie, kiedy jutro odbierzemy nasze akty małżeństwa. Myślisz, że możesz ukrywać swoją twarz przede mną przez resztę życia?"
Pomyślała: "Reszta mojego życia? Daj spokój, nie muszę! Nasze małżeństwo nie potrwa dłużej niż 6 miesięcy! Co za zapominalski mężczyzna!"
Ale w tej chwili nie miała czasu, żeby go poprawiać.
Był tak blisko niej!
















