logo

FicSpire

Trzej Mali Aniołowie Stróżowie

Trzej Mali Aniołowie Stróżowie

Autor: Magdalena Kowalski

Chapter 19
Autor: Magdalena Kowalski
5 paź 2025
Maisie rzuciła okiem na Willow, odłożyła naszyjnik z pereł, który trzymała w dłoni, a kąciki jej ust lekko się uniosły. "Nie zamawiałam tej partii podróbek, więc nie zamierzam za to odpowiadać." Willow podeszła i chwyciła Maisie za rękę. "Zee, powinnaś powiedzieć prawdę. W końcu Vaenna to wciąż firma twojego ojca. Nie możesz niszczyć jego wysiłków, prawda?" "Mówię prawdę." Maisie zachowała kamienny wyraz twarzy, odciągając dłoń, wzięła perłową bransoletkę i podeszła do damy. "Proszę pani, kupiła pani fałszywą biżuterię od Vaenny i wiem, że nie jest pani w nastroju. W końcu zapłaciła pani za nią własnymi pieniędzmi, a to coś znaczy." "Ale proszę się nie martwić, nie mogę pozwolić, aby reputacja Vaenny została zszargana z powodu jakichś podróbek. Obiecuję, że nie tylko otrzyma pani zwrot pieniędzy, ale także będzie mogła pani zabrać ze sobą prawdziwy produkt, gdy już dojdę do sedna tej sprawy." Dama była oszołomiona. Było rzeczą naturalną, że chętnie przyjęła to rozwiązanie, ponieważ odzyskałaby swoje pieniądze i ukochaną biżuterię. "W porządku, ale powiedz mi teraz, co jest nie tak z tą podróbką? Chcemy tylko dzisiaj od ciebie oświadczenia." Maisie podeszła do pracownika działu zakupów. "Mówiłam ci, że ponosisz odpowiedzialność, jeśli coś złego stanie się z tą partią materiału, kiedy przekazałam ci zamówienie, prawda?" Urzędniczka z działu zakupów osłupiała i spuściła głowę. "Ale materiały są rzeczywiście zamawiane zgodnie z twoim zamówieniem." "Tak, Zee, dział zakupów zamówił dokładnie według twojego zamówienia, więc jak możesz ich obwiniać, kiedy coś poszło nie tak?" "A może powinnam obwinić ciebie?" Maisie podniosła wzrok. Willow się zakrztusiła, a jej wyraz twarzy wyraźnie się zmienił. Nolan zmarszczył brwi i wpatrywał się w nią obojętnym wzrokiem. W głębi duszy wiedział, że Vaenna to firma założona przez matkę Maisie i niemożliwe, aby bawiła się reputacją firmy. Maisie pokazała wszystkim formularz zamówienia na surowce. "Każdy, kto ma jakiekolwiek pojęcie o biżuterii, zna firmę Jade Mountain Co., dostawcę, którego wpisałam na formularzu zamówienia. Wszystkie nieoszlifowane kamienie szlachetne i jadeity używane przez połowę firm jubilerskich w Bassburgh pochodzą z Jade Mountain Co.." Kilku gości pokiwało głowami i zaczęło dyskutować. "Rudy z Jade Mountain Co. są rzeczywiście najwyższej klasy. Kamienie szlachetne i diamenty, które produkują, są warte dziesiątki milionów." "Tak, surowe kamienie z Jade Mountain Co. nie mogą być fałszywe." Maisie podniosła perłową bransoletkę. "Perły na tej bransoletce są wykonane z pudru perłowego i kryształu. Jak wszyscy wiemy, kryształ jest wart bardzo niewiele na rynku. Jego cena nie jest tak wysoka jak złota, srebra i diamentów, a jego jakość można podzielić na wysoką i niską." "Najwyższej jakości i naturalne kryształy są warte około 400-600 dolarów za uncję, podczas gdy cena najwyższej jakości kryształów wynosi około 200 dolarów za uncję." Dama coś policzyła na palcach i nagle zapytała: "Czy kryształ w mojej perłowej bransoletce jest wart tych pieniędzy?" "Oczywiście, że nie. To tylko zwykłe kryształy." Maisie uśmiechnęła się i spojrzała na pracownika działu zakupów. "Pracujesz w firmie jubilerskiej od tylu lat i nawet nie znasz kamieni szlachetnych z Jade Mountain Co.?" Pracownica z działu zakupów spuściła wzrok, a jej wyraz twarzy stał się zakłopotany. Willow naprawdę się przestraszyła. Nie mogła pozwolić, aby Maisie miała jakąkolwiek szansę na odzyskanie pozycji. "Kupili to od Jade Mountain Co., ale teraz, gdy znaleziono podróbki, pokazuje to tylko, że nie wszystkie nieoszlifowane diamenty i surowce z Jade Mountain Co. mogą być prawdziwe." Willow była z siebie dumna, widząc, że wszyscy w milczeniu się w nią wpatrują. Jednak wkrótce zauważyła, że spojrzenia wszystkich nie wyglądają dobrze, a twarz Willow lekko zbladła. 'Czy powiedziałam coś źle?' Maisie zachichotała. "Dyrektor Vanderbilt, pracujesz w branży jubilerskiej. Ale dlaczego nie zapytałaś o firmę Jade Mountain Co., kiedy przejmowałaś Vaenna Jewelry? Nie mów innym, że surowce z Jade Mountain Co. są fałszywe, kiedy masz o nich niewielką wiedzę. Nie tylko obrażasz właściciela Jade Mountain Co., ale także robisz z siebie pośmiewisko." Twarz Willow prawie poczerwieniała. Ktoś nawet potajemnie wybuchnął śmiechem po tym, jak Maisie to powiedziała. "Przyczyna incydentu z fałszywymi perłami na pewno nie pochodzi z dostaw. Jeśli tak, to powinniśmy odwiedzić Jade Mountain Co. i ich przesłuchać. Ale jeśli ta partia materiału nie pochodzi z Jade Mountain Co., oznacza to, że ktoś próbuje rozerwać firmę na strzępy. W takim przypadku nie będę tu stać i brać za nich odpowiedzialności." Po tych słowach spojrzenie Maisie zdawało się padać raz po raz na Willow. "Pracowałam w branży projektowania biżuterii, kiedy byłam w Stoslo. Miałam do czynienia ze złotem, srebrem, diamentami, kamieniami szlachetnymi, karneolem i jadeitem. Czy wątpisz w moją zdolność odróżniania oryginałów od podróbek?" Mówiąc to, spojrzała gniewnie na pracowników działu zakupów. "Czas wymienić cały dział zakupów." Chociaż było to przypadkowe stwierdzenie, spowodowało, że twarz każdego pracownika działu zakupów zbladła. Willow wyglądała na nerwową, ale przełknęła ślinę i powiedziała: "Zee, chociaż ludzie z działu zakupów spowodowali ten problem, nie możesz ich po prostu zwolnić. W końcu wszyscy działali zgodnie z instrukcjami—" "Więc twierdzisz, że jest problem z moim zamówieniem?" "Ja..." Maisie zadrwiła. "Wszyscy właśnie to widzieli. W zamówieniu było napisane Jade Mountain Co., więc jak mogło pójść coś nie tak, gdy zamówienie dotarło do działu zakupów?" "Ostrzegałam ich wtedy, że dział zakupów będzie ponosił odpowiedzialność za błąd. Jednak jako dyrektor firmy, pracownicy pod twoim kierownictwem popełnili tak duży błąd i sprzedali fałszywe produkty klientom. Jeśli możesz ponosić odpowiedzialność za to zdarzenie, to nie będę się tym przejmować." Willow ugryzła się w wargę, czując się bezradna i mogła tylko spojrzeć na Nolana. Nolan był rzeczywiście trochę rozczarowany tym, jak Willow poradziła sobie dzisiaj z tą sprawą, ale rozumiał, że tego nie rozumie. Dlatego nie spierał się z nią. "W takim razie zwolnij osobę odpowiedzialną za dział zakupów. W końcu to błąd działu." Maisie nie mogła powstrzymać się od uczucia ośmieszenia, słysząc to. "Czy ona nie musi ponosić odpowiedzialności jako dyrektor firmy?" Serce Willow zabiło mocniej. 'Co ta suka ma na myśli?' Oczy Nolana wyglądały chłodno. "Wiedza Willow na temat branży jubilerskiej nie jest tak dobra jak twoja. Ona sama prawdopodobnie nic nie wie o takich błędach. Więc jak chcesz, żeby ponosiła odpowiedzialność?"

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Chapter 19 – Trzej Mali Aniołowie Stróżowie | Czytaj powieści online na FicSpire