Daisie odwróciła głowę, żeby na niego spojrzeć. – My też widzieliśmy mężczyznę, który jest do nas bardzo podobny.
– Ach tak? – Ojciec Nolana właśnie miał zadać pytanie, kiedy usłyszał głośne powitanie ochroniarza stojącego przy ogrodzie. – Dzień dobry, panie Goldmann.
Nolan wszedł prosto do altany. Spojrzał na dwójkę dzieci siedzących obok jego ojca i w końcu powiedział: – Tato, jak mogłeś przyp
















