"Skąd masz taką pewność, że mam dzieci?"
"Bo sześć lat temu ty..." Willow urwała w pół słowa, jakby coś sobie przypomniała i zaczęła wyglądać na winną. O nie, jeśli to powie, Maisie się domyśli, kto był tym mężczyzną sześć lat temu.
"Co się stało sześć lat temu?" Maisie siedziała w samochodzie, upiornie spokojna.
"Nic. Lepiej, żeby to nie były twoje dzieci!"
Maisie zauważyła coś w tonie Willow
















