Quincy'emu zrobiło się żal Willow z powodu jej niskiego IQ.
Przyszła z własnej woli, zaoferowała pomoc i wyjawiła, że wie, iż dzieci zostały porwane. Czyż to nie dowodziło, że przyznawała się do powiązań ze sprawą?
Spojrzenie Nolana stało się lodowate. "Kim oni dla ciebie są?"
"Ja..."
"Znasz ich matkę?"
Wyraz twarzy Willow zmienił się. Jak mogła zapomnieć, że Nolan o tym nie wie?
"Nolan, ja.
















