Dominic
Ostatnią osobą, której spodziewałem się na tej imprezie, był mój brat. Dał jasno do zrozumienia, że ma inne sprawy do załatwienia, więc nie liczyłem, że się tu pojawi.
Zerkam z powrotem na Franka, a on wydaje się rozbawiony moim zdenerwowaniem.
– Świetnie się bawisz, prawda? – Kręcę głową z niedowierzaniem.
– Jak mógłbym się nie cieszyć? Sam to na siebie sprowadziłeś. Jak, do cholery, z te
















