Vanessa
Gdy Dominic obejmuje mnie w talii, potrzebuję chwili, by przetworzyć jego szybką reakcję, a gdy w końcu dociera do mnie, że trzymam się jego żylastych ramion, powoli podnoszę na niego wzrok i nasze spojrzenia się krzyżują.
– Wygląda na to, że nie jesteś w stanie iść o własnych siłach – mówi.
Jego widok z tej perspektywy, to, jak patrzy na mnie z góry tak dominująco po tym, jak uchronił mni
















