Dominic
Wiem, że staję się trochę wrogi, ale Patrick doprowadza mnie do kurwicy tym swoim ciągłym gapieniem się na Vanessę.
– Nie powiedziałem, że się nią nie opiekujesz – odparowuje z nerwowym chichotem.
– W takim razie co miałeś na myśli? – Unoszę podbródek, marszcząc czoło.
– Mówiłem tylko, że zasługuje на najlepsze.
– I daję jej to, co najlepsze.
– Oczywiście, dlatego jest taka szczęśliwa. Prz
















