Perspektywa Rose
„Świetnie sobie poradziłaś,” powiedział Philip z uprzejmym uśmiechem.
Odwdzięczyłam mu się uśmiechem, ale mój uśmiech nie dotarł do moich oczu. Byłam wrakiem nerwów, widziałam moją rodzinę po trzech latach i nikt nie był podekscytowany na mój widok. Czułam się jak wśród obcych, którzy obserwowali każdy mój ruch jak jastrząb.
Nikt nie rzucił się do mnie z radością, stanęłam twar
















