Perspektywa Rose
Tego popołudnia znalazłam się w eleganckim, sterylnym biurze. Znalezienie tego kompleksu biurowego nie było trudne, znajdował się w samym sercu Nowego Jorku, za co byłam wdzięczna, ponieważ byłam ostrożna co do mojego bezpieczeństwa.
Pan Cartwright był wysokim, chudym mężczyzną, wyglądał na pięćdziesiąt kilka lat. Nigdy wcześniej go nie widziałam, a znałam prawie wszystkich wspó
















