Perspektywa Rose
Ręce trzęsły mi się, gdy poprawiałam koka na głowie; był ranek rozprawy sądowej, a mój umysł wirował w szaleństwie.
Żołądek miałam ściśnięty w supeł i walczyłam z mdłościami; chociaż nie było czym wymiotować. Straciłam apetyt i ledwo zmrużyłam oko poprzedniej nocy, każdy najgorszy scenariusz odgrywał się w mojej głowie, nawiedzając mnie w ciemności. Twarz Davida przemykała przez
















