Perspektywa Aleksa
Było słoneczne popołudnie, a ja właśnie zasłoniłem żaluzje w biurze. Klimatyzacja i wentylator chodziły na pełnych obrotach. To był jeden z tych dni, kiedy wydawało się, że Nowy Jork został zalany lawą.
– Globalne ocieplenie to fakt – oznajmił Mike, jak tylko zamknął drzwi mojego gabinetu. Guziki jego koszuli były rozpięte, ukazując nieprzyzwoitą ilość włosów na klatce piersio
















